W powietrzu czuć już wiosnę,
na drzewach pojawiają się już pączki, a z trawników powoli przebijają się krokusy.
Również moje tulipany nieśmiało wychodzą z ziemi,
bardzo mnie to cieszy, gdyż martwiłam się, czy przetrwają zimę na tarasie.
Ogród znów będzie soczyście zielony i kolorowy :-)
A skoro zmiany w ogrodzie to czas na zmiany także i w domu.
Uśmiejecie się,
ale dopiero wczoraj pożegnaliśmy się z ostatnią częścią sosenki,
która od wigilii dzielnie stała w rogu pokoju.
Szkoda ją było od tak wyrzucać,
więc co wieczór dokarmiała kominek, aż został z niej sam czubek ;-)
***
W głowie mam mnóstwo szydełkowych pomysłów,
a zamówione włóczki jeszcze w drodze.
Wyciągnęłam więc zalegające resztki bawełny
i
powstała szydełkowa osłonka na doniczkę.
Włóczki starczyło również na kilka kwadratów ;-)