Ostatnio naoglądałam się dzianinowych bombek u Magin,
u niej zimowe przygotowania idą już pełną parą od jakiegoś czasu,
więc i ja powoli zaczęłam się zastanawiać nad zimowymi dekoracjami.
Jakieś tam luźne pomysły po głowie już mi się kołatają,
nie mają one jednak jeszcze żadnej konkretnej formy.
Na początek przeprosiłam się z cieniutkimi szydełkami i kordonkami
i tak,
co by wieczorem nie siedzieć bezczynnie
dłubię wg wzoru niewielką białą serwetkę.
Powiedzmy,
że to będzie taki delikatny wstęp do zimowych przygotowań.
Mało to twórcze, ale zawsze się przyda ;-)
I koniecznie muszę się pochwalić tym, co ostatnio znalazłam w mojej skrzynce:
Już dawno marzyła mi się ta gazeta,
przez monitor komputera wzdychałam do niej i wzdychałam...
Całkiem niedawno nieśmiało wspomniałam mojej Przyjaciółce Eli,
że w UK to mają takie fantastyczne czasopisma szydełkowe
i właśnie mam przed sobą ten nr z powyższego zdjęcia!
I nie mogę przestać go kartkować!
Dziękuję Eluś :-)
Serwetka zapowiada się pięknie!!!! Świąteczne bombki dziergam i dziergam i jeszcze trochę brakuje :) ale dzięki temu, że zaczęłam wcześnie mam nadzieję się wyrobić do świąt :))) A gazetki oczywiście zazdroszczę - sama chętnie bym sobie poprzeglądała :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Serwetka będzie śliczna, oj na pewno, bo widzę, że wzór piękny, ale gazetki grzecznie zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńA ja zakochałam się w uszkach z szalem...muszę namówić mamę, bo na mnie w tej kwestii nie ma co liczyć. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie sądzi się po okładce, ale co tam. Wygląda na genialne!
OdpowiedzUsuńI jest genialne!
Usuń