sobota, 7 czerwca 2014

Szydełkowy berecik na taboret

Tym wszystkim, co się dziwią, po co wstaję o 5.00 rano,
 jak pracę zaczynam dopiero od 7.00,
pokazuję, 
co można robić o tak wczesnej porze...

Oczywiście oprócz picia pysznej kawy na tarasie
 i
 przysłuchiwania się śpiewającym o poranku ptakom -:)





Aby na tarasie było ładniej, 
a stary stołek nie szpecił tylko cieszył oczy, 
powstał berecik na taboret robiony na szydełku.







8 komentarzy:

  1. I to jest dobry powód aby wstać o 5 rano :) Śpiew ptaków i chwila dla siebie także :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny ten berecik a i taras i stołek oczywiście prezentują się teraz bardzo elegancko:)) Pozdrawiam Kasia:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny pomysł by o tak wspaniałej porze delektując się koncertem przyrody tworzyć takie piękności!!!
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Berecik przepiękny! Ale...chyba bym nie dała rady wstać tak wcześnie... ;) Choć dla błogiego spokoju i możliwości szydełkowania nie wiem czy się nie skuszę na takie poświęcenie ;)))) Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z początku też wydawało mi się, że wstawanie tak wcześnie to zabójstwo, ale naprawdę nie jest tak źle :-)

      Usuń
  5. Super są takie ubrane taborety... pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo lubię takie szydełkowe, taborecikowe bereciki ;-))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny na blogu i pozostawienie po sobie kilku słów.